piątek, 4 marca 2016

Lambert cáen me a’báeth aep arse.




magiczka — członkini Loży Czarodziejek — pięćdziesiąt lat



—————— od autorki ——————
Druga postać, ale wprost nie mogłam się powstrzymać przed stworzeniem Triss. To zdecydowanie jedna z moich ulubionych postaci, także mam wielką nadzieję, że jej nie popsują i jak najwierniej oddam jej charakter. Wersja całkowicie książkowa, bo z grami dopiero się zapoznaję, więc proszę mi wybaczyć niewiedzę. Po kliknięciu na cytat wyświetla się mój ulubiony fragment „Krwi elfów”. W tytule oczywiście Sapkowski, na zdjęciach Emilie de Ravin (dziękuję Tonksi za tę wspaniałą propozycję i podanie linku do zdjęcia!). Zapraszam do przejęcia Geralta, Ciri, Yennefer i całej reszty ferajny!

6 komentarzy:

  1. [Taka śliczna Triss <3 Podoba mi się zarówno wizerunek jak i karta, lubię też Triss (bardziej niż Yennefer. I mają podobny wiek, pewnie uczyły się razem, bo Loreley ma jakieś 54-55, a pojechała na wyspę, gdy miała 10. Generalnie chwalę :)]

    Loreley

    OdpowiedzUsuń
  2. [ Ooo i Triss do nas zawitała <3 Podglądałam wcześniej i ten wizerunek dla czarodziejki jest chyba lepszy, ale cosplay i tak był świetny. Triss lubię pomimo, że jestem #TeamYennefer i jest zdecydowanie zbyt fajną postacią, aby ją znielubić tylko ze względu na związek z Geraltem :D Wątku chwilowo nie proponuję, bo miałyśmy mieć coś z Sigyn, ale coraz bardziej kusi mnie na wzięcie Cirilli, chociaż egzaminy coraz bliżej i nie wiem czy bym podołała. W każdym razie, jeśli nikt mnie nie wyprzedzi i blog nadal będzie rozkwitał (oby jak najdłużej!) to wtedy wątek będzie musowy :) ]

    Mara

    OdpowiedzUsuń
  3. [Jestem na maksa #TeamTriss, mimo że zawsze wzrusza mnie lowe Żeralda do Yen (chociaż jej nienawidzę…), dlatego niezmiernie cieszę się, że przybyłaś na bloga z moją ulubioną czarodziejką. : D Czeeeść! Co prawda, wizerunek mi nie pasuje, bo w mojej głowie wygląda totalnie inaczej – ba!, nawet ten z gry nie do końca odpowiada moim oczekiwaniom (szczególnie z pierwszej, lol), a w tytułach (chociaż Laberciątko <3) nie stawia się kropek. Muszę jednak przyznać, że wielkie chapeau bas za opisanie historii – przyjemnie i szybko się ją czyta, mimo że jest rozbudowana. Witam więc gorąco (tym razem ja Ciebie, a nie na odwrót), mam nadzieję, że nie zaniedbasz obu swoich postaci i będziesz się doskonale bawić. Z Triss niestety nie zaproponuję wątku (bo w ogóle nie mam zielonego pojęcia, jak połączyć nasze panie, chyba że Tobie coś się już pojawiło w głowie), ale wciąż czekam na Sigyn. (:]

    KAYLA z Małego Łęgu

    OdpowiedzUsuń
  4. [Ochoch, Triss! Największy dylemat życia, jaki przeżyłam, to ten, czy oddać Alvina z pierwszej części gry o Wiedźminie po opiekę Triss, czy może jednak Shani. Jak żyć? : D
    Cześć! Witam Cię z drugą postacią, życząc Ci masy weny i udanych wątków na blogu. Co prawda, nic od siebie nie zaproponuję, bo nadal nie wiem co i jak w kwestii Sigyn, ale jakby co: chętnie przyjmę jakiś wątek. :D Zwłaszcza, że historia, jaką przedstawiłaś, jest nie tylko podana w super formie, ale i przystępna oraz ciekawa. Wielkie brawa za nią, naprawdę.
    Jedyne, do czego mogłabym się przyczepić to to, że w tekście raz pojawiają Ci się dywizy „-”, a raz (na moje oko) pauzy „ — ”, a tymczasem wszędzie tam powinny być myślniki „ – ”. :D Generalnie: byłoby po prostu ładniej, jakbyś jakoś ujednoliciła to, co tam stosujesz, o. :3
    Niemniej, zdecydowanie Twoja wersja Triss jest super, chociaż tak, jak pirat w internetach zawsze myślałam o jej wyglądzie trochę inaczej i pewnie niełatwo będzie mi się przestawić. :D]

    Argon Gayre

    OdpowiedzUsuń
  5. [Ojeju, to zdjęcie w karcie jest... mocne. Nie wiem, może to nie jest odpowiednie określenie, ale lepszego znaleźć nie umiem. Nigdy nie umiałam stwierdzić czy nie lubię bardziej Triss, czy Yennefer, ale muszę przyznać, że wyszła ci bardzo dobrze i nie masz powodów do obaw. Wszystko zostało opisane bardzo zgrabnie. c: Życzę powodzenia w prowadzeniu drugiej postaci!]

    Ynys

    OdpowiedzUsuń
  6. [Triss jak wyjęta z książki :) Piękna, odważna i taka... Ludzka. Choć ja względem miłości do Geralta zawsze byłam teamYennefer, to Triss zawsze darzyłam ciepłymi uczuciami, bo chyba inaczej się nie da :)
    Bardzo podoba mi się to, jak ładnie udało ci się opisać jej historię. Jest wszystko to, co potrzebne, ale nie jest to jedynie nudne odtwarzanie, a ciekawa i smutna opowieść o potężnej czarodziejce :) Do tego fragment "Krwi elfów"... Gdy czytałam go pierwszy raz lata temu to wyrył mi się chyba w pamięci bardziej niż inne. Z jednej strony podziwiałam i było mi szkoda Triss.

    No, ale odchodząc od tego - naprawdę świetnie zrobiona Triss, piękny wizerunek i cudowna karta. Mam nadzieję, że jej ścieżki i mojego Kardena może się przetną, jeśli miałabyś ochotę na wątek! :) Zapraszam do siebie i oczywiście życzę dużo, dużo dobrej zabawy z Czternastą ze Wzgórza!]

    Karden

    OdpowiedzUsuń